2. Uczeń może dwa razy w semestrze zgłosić nieprzygotowanie do lekcji, które odnotowywane jest w dzienniku i ma wpływ na ocenę z zachowania. 3. Na lekcjach informatyki oceniane są: a. samodzielne prace uczniów wykonywane podczas zajęć, b. kartkówki (obowiązuje materiał z dwóch ostatnich lekcji)
Na lekcji informatyki w klasie pierwszej liceum nauczyłam się takich rzeczy jak : Oraz wiloma innymi programami Aleksandra Turlejska Ia Lo Koniec :) Wiem jaki jest regulamin pracowni komputerowej Jest to technika tworzenia w edytorze tekstów jednobrzmiących dokumentów, różniących
Na lekcji informatyki uczyliśmy się posługiwać edytorem tesktu. Autor: Unknown o 11:12 Brak komentarzy: Wyślij pocztą e-mail Wrzuć na bloga Udostępnij w
zainteresowania lekcją oraz ma braki w wiadomościach z ostatnich lekcji otrzymuje minus. 5 minusów równoznaczne jest ocenie niedostatecznej. 3. Przygotowanie do lekcji (BP) (oceny 1 – 6) Przygotowanie dodatkowych materiałów do lekcji. Zeszyt przedmiotowy jest obowiązkowy na każdych zajęciach. Za brak zeszytu uczeń otrzymuje minus.
Do URWISÓW i ROZRABIAKÓW: jakie wygłupy w szkole? Odp. typu "lecz się" "zajmij się nauką dziecko" usuwam! Mam na myśli takie pomniejsze wygłupy typu podłożenie pinezki na krzesło badź wypisywanie ołówkiem na marginesach zeszytów "kocham" Ostatnio pewna osoba porządnie mi zalazła na skórę, a jako, że jestem bardzo mściwa
31 votes, 27 comments. Szukam gry w którą graliśmy jeszcze w podstawówce. Przeszukałem już masę archiwów starych gier i nadal nic. Wiem, że była ona…
Z niewielką zwłoką – każdy moment jest dobry na obronę zagrożonych racji – odpowiadam na krytykę nauczania informatyki w szkołach, zaprezentowaną w artykule Czego uczyć na lekcjach informatyki? oraz na propozycję wypełnienia lekcji informatyki nauką posługiwania się różnymi urządzeniami elektronicznymi (cyfrowymi).
Jeśli zepsuła się myszka lub laptop poinformuj Nauczyciela. 2. Po sprawdzonej pracy przez Nauczyciela zrób porządek na swoim miejscu pracy. 3. Nie usuwać prac innych uczniów. 4. Stosować się do poleceń Nauczyciela. 5. Nie właczać laptopa bez pozwolenia Nauczyciela.
1) w zależności od problemu rozwiązuje go, stosując metodę wstępującą lub zstępującą; 2) do realizacji rozwiązania problemu dobiera odpowiednią metodę lub technikę algorytmiczną i struktury danych; 3) objaśnia dobrany algorytm, uzasadnia poprawność rozwiązania na wybranych przykładach danych i ocenia jego efektywność;
Czytaj więcej na BUKI. ; Korki z informatyki na BUKI Cena lekcji z nauczycielem informatyki od 40 zł do 400 zł za godzinę Ocena i opinie o nauczycielach Od 114 nauczycieli w katalogu nauka informatyki na korepetycjach Wybierz kurs informatyki z korepetytorem na platformie BUKI .
ps1CSQ. GŁÓWNA NOWE GRY MOJE GRY NAJLEPSZE GRY GRY HIT DODAJ DO ULUBIONYCH STRONA GŁÓWNA POLECAMY Popular Girl Gabriel the Gladiator Undecrover Ops Gun Runner Bee Sting Vindex Gladiator GRY ON-LINE >> Gry ¶mieszne >> Informatyka Poprzednia Nastę™pna Informacje Opis gry: Ciekawie wykonana gra, w której wcielamy się w postać młodej dziewczyny, która znajduje się na lekcji informatyki. Lekcja nie przypadła do gustu uczennicy, więc zajęła się tym co lubi najbardziej;) Zagłosuj: 1 gwiazdka 2 gwiazdki 3 gwiazdki 4 gwiazdki 5 gwiazdek Aktualna ocena: (głosów: 4827) KOMENTARZE LOSOWE GRY The Most Wanted Bandito Public viewing Bear Grills Euro Striker 2012 Bowja 3 Ninja Kami Stick Man Stunts
Ten tekst to swego rodzaju odpowiedź na to, co napisał Maciej Sikorski - bardziej informując, niż opiniując mimo wszystko w sprawie możliwych zmian w nauczaniu informatyki w szkołach. I ja przykładam się do zdania, że w obecnej formie nie przynoszą one niczego dobrego. Do nauki tego przedmiotu zabierają się nierzadko osoby, które wiedzą tylko to, co wyniosły z programu i tak niekoniecznie rozumiejąc, co się w nim znajduje. I co za tym idzie - lekcja informatyki opiera się na graniu w gry, a nie realnej nauce. Maciej opisując problem z lekcjami informatyki w szkole wspomniał o tym, że one niczego nie dają, bo to, co zawiera się w programie jest już przeważnie znane uczniom, a oni sami są z reguły na wyższym poziomie umiejętności wykorzystania nie tylko komputera, ale i innych sprzętów działających w sieci. Nauka informatyki w szkole wygląda tak, jakby żaden inny sprzęt poza komputerem osobistym nie istniał. Nie robią wrażenia już "nowoczesne" pracownie ze stanowiskami wyposażonymi w najnowsze wersje oprogramowania (przeważnie Windows), nikt nic nie mówi o telefonach komórkowych, tabletach, Androidzie, iOS, macOS, mobilnym Windows, czy też... mediach społecznościowych. Owszem, znajdą się nauczyciele, którzy o te tematy zahaczą, ale liczy się zrealizowanie programu, a nie rzeczywiste przygotowanie młodych do "życia w sieci". Bo tak to się powinno nazywać. Życie w sieci Nie bójmy się tego powiedzieć. Wiele dziedzin życia przenieśliśmy do Internetu, mediów społecznościowych, komunikatorów. Szkoła jaką znam starała się młodego człowieka odciągnąć od technologii mówiąc, że to przeważnie strata czasu. Dopiero pod koniec liceum, nauczyciele zaczęli zwracać uwagę na to, że Internet to nie tylko siedlisko głupiej rozrywki, ale i świetna baza danych dla uczniów poszukujących informacji. Nikt na lekcjach nie uczył nas tego, jak tych danych szukać, jak korzystać z zasobów Sieci. Ba, inspirowanie się tym, co zostało napisane w Internecie było piętnowane na różne sposoby - sami nauczyciele wymagali zaglądania do książek oczywiście utrudniając proces uczenia się, bo to nie sztuka wprowadzić idiotyczny zakaz. Trzeba mieć ku temu argumenty, a szkołom w nowoczesnym świecie zaczyna ich brakować. Dlatego marzę o tym, by lekcja informatyki nie była jedynie czasem dla uczniów na "sprawdzenie fejsika", "ogarnięcie Twittera", "oblukanie Instagrama" i tak dalej. To wbrew pozorom jest ważne z punktu widzenia dydaktyki, bo... to jest ważne dla młodych ludzi. Mam wrażenie, że szkoła nie nadąża już nie tylko za zmianami technologicznymi, ale co gorsza - również społecznymi zwiększając dystans między ośrodkiem dydaktycznym (i nauczycielami), a młodymi osobami, które kształcić chce. Nie może to się jednak opierać na skostniałych zasadach, przekonaniach. Szkoła powinna być konkurencyjna, brać pod uwagę to, że zmieniły się nie tylko czasy, ale i również uczeń. Wszystko po to, aby osiągnąć odpowiednie efekty. Uczniowie klas gimnazjalnych, podstawowych, ale i wyższych nie radzą sobie często z prawidłową obsługą mediów społecznościowych. Co to znaczy "prawidłową"? Chodzi mi o to, że młody człowiek czasami nie zastanawia się nad tym, co publikuje w takich miejscach. Stąd mamy incydenty ze zdjęciami kart kredytowych, klikaniem w złośliwe clickbaity, zafoliowanymi iPhone'ami i tak dalej. Młodzi ludzie chętnie się na to łapią, są niesamowicie naiwni. Dlaczego? Bo nikt ich nie nauczył tego, że w Internecie nie każdy ma dobre zamiary i jeżeli człowiek nie będzie uważać, wpadnie w niebezpieczeństwo. Warto by było również edukować ich z zakresu archaicznej już - jak nam się wydaje - netykiety, która chociaż została nieco zapomniana, powinna zostać reaktywowana. Patrząc na to, co się w Sieci dzieje, mam wrażenie, że ostatnią deską ratunku dla tej społeczności jest już edukowanie, praca u podstaw. Informatyka w szkołach musi nadążyć za nową rzeczywistością Żeby dzieciaki nie siedziały przed komputerami, odwrócone do nauczyciela plecami. Nie muszą nawet siedzieć przy komputerze. Ważne, by nauczyciel był osobą kompetentną, wiedzącą "o co chodzi w tym przedmiocie". Żeby wiedział więcej, niż mówi program nauczania. Wdrożył dzieciaki do obsługi mediów społecznościowych, niuansów wyszukiwania informacji, wskazał zagrożenia w Internecie. Pokazał, jak działają media i w jaki sposób przyciągają czytelników. Jak rozróżnić informację prawdziwą od nieprawdziwej. Tyle, że brakuje nam kadry - tego zrobić się nie da od razu. I pewnie nie będzie się dało również za 5, 10, 15 lat. System zawsze jest o kilka kroków za zmianami, niezależnie od tego, jak dobrze by działał. Wyższe klasy natomiast, szczególnie te ukierunkowane na informatykę, matematykę powinny zostać obdarzone możliwością prawdziwej nauki programowania. Ale nie tylko - znajomość wiodących rozwiązań technologicznych, specyfiki rynku mobilnego i trendów w kręgu high-tech. Tak, żeby ludzie wychodząc ze szkół potrafili nie tylko programować, ale również zaplanować swoją karierę. Ze swojego doświadczenia wiem, że mimo odebranej stosunkowo dobrej edukacji (cały czas według programu), po uzyskaniu świadectwa dojrzałości wiedziałem tylko tyle, że "jakoś to będzie". Dopiero w trakcie studiów udało mi się ustalić, co chcę w życiu robić i zacząłem to robić. Świetnie byłoby, żeby dzieciaki miały plan na siebie już wtedy, kiedy zaczynają stawać się specjalistami. Grafika: 1, 2, 3
Odpowiedzi Paolina odpowiedział(a) o 21:51 Odpowiedziałam już w jednym pytaniu, więc zacytuję moją odpowiedź xD: "U mnie nie strzelają u mnie rzucają, szczególnie na religii. Krzesła latają, samoloty, sreberka i długopisy. To jest po prostu lekcja przetrwania a nie Religia ^^ strzelania z gumek jest dziecinne na moja klasę. A jestem w 3gim. ;] " No i oczywiście koledzy przeklinają na Ciocię Ewę (babkę od Religii). Kocham tą lekcję ^^ A i jeszcze inni wyrzucają torby za okno xD i takie różne przedmioty. Kiedyś nawet palili w sali tylko okno otworzyli . To tyle xD Raz mój kumpel na plaście zamknął naszą nauczycielkę w kantorku xD i straciliśmy przez to całą lekcję. Kiedyś koledzy na matmie wyrzucali papiery przez okno wtedy, gdy nauczycielka nie patrzyła i robili zawody na to, kto dorzuci dalej. Najbardziej nie mogę z tego, jak taki jeden wszedł do sali od plasty i powiedział pani prosto w oczy: "Proszę pani, kut*s mnie swędzi!" Wszystkim szczęki opadły. Rok temu w zimę na przerwie ksiądz potajemnie ślizgał się na lodzie i robił z tego bekę xD Nie kazał uczniom nakablować na niego ;P zakluczamy nauczycieli klasie koper odpowiedział(a) o 21:57 na obślinione kawałki papieru z zeszytu,wpychanie szpilek do dupy,przeklinanie i glupie gadki-twoja stara kompie sie w zamrarzalce z lodami itp.. łapiemy za dupy dziewczyny troche zboczone ale ZART TO ZART hihi Kiedyś co z kumpelą odwaliłyśmy ... :P ale pompa była XD Napisałyśmy na karteczce " kto namalował tego różowego słonia na suficie ? Podaj dalej" No i tak przechodziło przez cała klasę , my już takie posikane tam bo wszyscy odrywali sie od lekcji i w sufit sie patrzyli :P No i Facet od gegry w końcu wziął karteczkę otworzył i mówiąc przeczytał ta karteczkę :p i mówi "kto to sobie liścik .... przerwa i w sufit sie spojrzał XD AAALE BYŁA JAZDA naprawdę XD :P Rozmawiamy,Rysujemy i śmiejemy się A Chłopacy Mówią Brzydkie słowa ,i tylko twoja stara Heniu$$ odpowiedział(a) o 22:03 U nas 1/3 klasy jest zamieszana w afere z wyrzucaniem dlugopisow na podworko.. Pierwsze udajemy ze nam jest goraco i otwieramy okno na osciez a potem wszyscy rzucaja dlugopisy przez okno.. :D tylko najgorzej jest jak nietrafisz i walniesz w szybe... (jak rzucasz gumka to nie slychac uderzenia, gorzej z dlugopisami itp.) robie do kolezanek glupie miny xD Jaros odpowiedział(a) o 21:51 Zależy od nauczyciela. Jak jest taki przymulony i nic nie zrobi to jakieś glupie gadki do niego :P blocked odpowiedział(a) o 21:52 MMMmmmm stukamy sięzz koleżanką a puźniej udajemy że umiemy Kunkfu!!!To jest super!hehh Do czasu aż pani nie zwruci uwagi:):):) Mój kolrga......... akcja że żal......... Pani wice dyrektor wchodzi do sali i staje przed ławką mojego kumpla a on zdejmuje buta i twerdząc że chciał coś zobaczyć podłożył tą nogę pani wice dyrektor do twarzy nieźłe mu się dostało a przypominam że chodzimy do 6 klasy xD Na lekcji nasza klasa wgl ma zajebist pomyśły a to karteczki a to na religi puszczamy muze jak babka wychodzi wgl jest zajebiście. Czteryyy !!!!! xD O lol albo na biologi chlopaki zadaja babce dziwne pytania a my ziejemy cały czas ;D Wogóle caly czas gadamy i lizaaku Chupa Chupsy zremy truskawkowe oczywiście ;D Uważasz, że ktoś się myli? lub
zapytał(a) o 18:36 Do URWISÓW i ROZRABIAKÓW: jakie wygłupy w szkole? Odp. typu "lecz się" "zajmij się nauką dziecko" usuwam!Mam na myśli takie pomniejsze wygłupy typu podłożenie pinezki na krzesło badź wypisywanie ołówkiem na marginesach zeszytów "kocham..." Ostatnio pewna osoba porządnie mi zalazła na skórę, a jako, że jestem bardzo mściwa, chcę zrobić coś naprawdę okropnego (a zarazem, by nauczyciel nie zauważył)Co do skarżenia się, tym nie o niezauważalne dla personelu szkoły, ale okropne występki. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 18:39 Moja koleżanka ściągnęła gacie takiemu chłopakowi i nie miałam chaji, ale ten koleś to taka beksa że się poskarżył nauczycielce. Ale tylko minus trzy punkty to mało dla tej dziewczyny Uważasz, że ktoś się myli? lub