Chińskie wojsko potrzebowało motocykli, skopiowano więc Urala, a raczej BMW R71. Prawie na pewno plany i potrzebny sprzęt podarował im komunistyczny sąsiad - Związek Radziecki. Ten ostatni zresztą produkował w tym czasie u siebie już M-72. Pierwszy CJ z koszem bocznym wyjechał z fabryki ponad 70 lat temu.
,,Pewnego razu było sobie trzech braci, którzy o brzasku podróżowali odludną, krętą drogą. W końcu bracia dotarli do rzeki, zbyt głębokiej, by przejść ją w bród, zbyt niebezpiecznej, by ją przepłynąć.
Zbyt duża skłonność do oszczędzania Chińczyków wynika nie tylko z zapobiegliwości, lecz także z wąskiego systemu świadczeń społecznych, a także wciąż niezamożnej klasy pracującej
7. Do najważniejszych wynalazków Chińczyków należy przede wszystkim papier. Warto jednak pamiętać, że to w Chinach narodziły się również drukarnie oraz kompas. 8. Kilkaset lat temu papier toaletowy był synonimem luksusu. Nie było wobec tego mowy o tym, by korzystano z niego powszechnie. Taki przywilej przysługiwał wyłącznie
Jednak za czasów przewodniczącego Mao "normalność" była ostatnim słowem, jakie przyszłoby wam do głowy na myśl o Chinach. #1. Ludzie szaleli na punkcie mango. Nie chodzi tu o telezakupy, gdzie można zamienić całkiem przydatne pieniądze na zupełnie nieprzydatny sprzęt. W 1968 minister spraw zagranicznych Pakistanu obdarował Mao
Potomkowie smoka o sobie samych, czyli o autostereotypie Chińczyków Smok Œ to dla Chińczyków zwierzę mitologiczne związane z wodą i godne najwyższego szacunku, jest według pewnych legend praprzodkiem całego ludu chińskiego. Künstler 2007, 297 Stereotyp, jak pisze Jerzy Bartmiński, jest nieodłączny od języka, choć
Wszystkie narodowości przybywające do Stanów Zjednoczonych w połowie XIX wieku ulegały tej samej chorobie – gorączce złota. Chińczycy także okazali się na nią bardzo podatni. Kiedy w 1848 roku w Kalifornii odkryto złoto, mieszkało tam siedmiu Chińczyków. Zaledwie cztery lata później było ich tam dwadzieścia pięć tysięcy.
Klasztor buddyjski. Klasztor buddyjski ( chiń. si 寺; kor. sa 사; jap. 寺 ji lub tera; wiet. tự lub chùa) – budynek lub kompleks budynków, w którym przebywają i praktykują mnisi buddyjscy lub mniszki buddyjskie. Jest to centrum religijnego, duchowego i nieraz naukowego życia w buddyzmie .
Znajdź odpowiedź na Twoje pytanie o Proszę,przetłumaczcie! :D The Pardoner's Tale Three Men Look for Death The pardoner told his story next. But first, he told …
Wolno było wnioskować o zgodę na kolejne dziecko, ale tylko jeśli pierwsze było dziewczynką albo cierpiało na jakiś rodzaj upośledzenia i istniałaby różnica wieku minimum trzech, czterech lat. Choć pod koniec 2015 roku Chiny oficjalnie odeszły od tej polityki w dotychczasowym rozumieniu, to trudno tutaj mówić o sukcesie.
jnOJt. Według Henley & Partners Chiny są na drugim miejscu, jeśli chodzi o liczbę bogatych ludzi, którzy decydują się na emigrację. Na pierwszym miejscu jest Rosja – pisze Business Insider. Według agencji informacyjnej Bloomberg 10 tys. bogatych Chińczyków z kontynentu, którzy chcą opuścić kraj, wycofałoby z Chin aktywa o wartości około 48 miliardów euro. Powstaje więc pytanie, czy chiński rząd w ogóle pozwoli swoim bogatym obywatelom wyprowadzić się z kraju i zabrać ze sobą majątki. Według informacji Bloomberga, który powołuje się na rozmowy z siedmioma pracownikami bankowości, liczba zapytań do prawników specjalizujących się w prawie migracyjnym wzrosła od trzech do pięciu razy podczas lockdownu w Pekinie na wiosnę. Dla wielu zamożnych Chińczyków tygodnie w zamknięciu i pod kontrolą władz były impulsem do ucieczki. Jedną z najgłośniejszych emigracji miliarderów jest wyjazd z Chin miliardera Huang Yimenta z Szanghaju. Yimeng poinformował pracowników swojej firmy zajmującej się grami XD Inc, że wraz z rodziną wyjeżdża z kraju – oficjalnie z powodów rodzinnych. Także Harrym Hu, restaurator i miliarder z Szanghaju chce wyjechać. Hu powiedział Bloombergowi, że podczas covidowego lockdownu, że był to dla niego dramatyczny czas. „Czy możesz sobie wyobrazić, że umierałem z głodu, kiedy rozpoczęła się blokada w najnowocześniejszym mieście w Chinach?” - powiedział Hu agencji prasowej. Według Bloomberga, 46-latek zatrudnił prawnika i zarządcę aktywów, aby móc opuścić Chiny. Jak dotąd władze nie odpowiedziały na wniosek o wizę emigracyjną Hu, pisze Bloomberg. Władze nie ułatwiają emigracji. I nie chodzi tylko o biurokratyczne problemy w samych Chinach, ale także kłopoty jakie mają chińscy obywatele w krajach docelowych. Nie wszystkie kraje patrzą przychylnie na chińskich emigrantów, nawet tych zamożnych. W obecnej sytuacji coraz trudniej jest zdobyć niezbędne dokumenty. Władze w Pekinie doskonale zdają sobie sprawę z tego, że emigracja najzamożniejszych obywateli byłaby „wielkim kosztem dla chińskiej gospodarki” - powiedział Bloombergowi ekonomista Nick Thomas z City University of Hong Kong. Jednak polityka zero-covid jest w Chinach tak restrykcyjna, że wielu obywateli jest zdeterminowanych by jednak wyjechać i to na stałe. Czytaj więcej
autor: LuoXiahong | napisano 5 czerwca 2009 o 14:00czytano 44626 razy | średnia ocen: Chciałem napisać krótki artykuł na temat wynalazków, odkryć w starożytnych Chinach. W słowach wstępu pragnę powiedzieć, iż po przeczytaniu niniejszego artykułu przyznacie mi rację – gdyby nie było Chińskiej cywilizacji, świat nie wyglądałby tak samo. Zacznijmy od rzeczy, która w obecnych czasach jest bardzo rozpowszechniona, a wielu jej miłośników nie widzi sobie życia bez niej. Ową rzeczą jest sport. Początki współczesnej piłki nożnej datuje się na rok 1863. Wtedy to w Anglii ustalono pierwsze oficjalne zasady tego sportu. Jednak nie prawdą jest zdanie, iż pomysł narodził się „na wyspach”. Prymitywna wersja gry była rozrywką dla Chińczyków sprzed ponad dwóch tysiącleci. Nie wolno też zapomnieć o azteckich rozgrywkach, czy o greckiej rozrywce. Nie jest więc ustalone, czy to Chińczycy, czy Aztekowie, czy może Grecy byli pierwsi. Jedno jest pewne- oryginalność pomysłu można przypisać tym dwóm cywilizacją. Co do chińskiej wersji wiadome jest, że w grze można było używać tylko nóg, a kopano skórzaną i napompowaną sportem(najprawdopodobniej elitarnym) znanym w starożytnych Chinach była odmiana(że tak się wyrażę) golfa(Chui Wan). Grywali w to głównie żołnierze, a nawet cesarze. Zasady proste – uderz drewnianym kijem w drewnianą piłkę, aby trafić do dołka oznaczonego chorągiewką. Nie ma jednak najmniejszych wątpliwości, iż współczesny golf narodził się w Szkocji w XIV w. Najprawdopodobniej również i szachy pochodzą z Chin. Pewne jest, że w północnych Indiach grywano w tą grę już w V w. Inna teoria zaś głosi, iż w/w sport wywodzi się z chińskiej gry Xiangqi(象棋). Gra miała na celu pokazanie stosunku Ying i Yang. Po środku stoi zaś tzw. droga mleczna. Właściwie nie był to sport, tylko pewien sposób wróżenia. Obecna wersja owej gry wygląda trochę inaczej niż ówczesna. Latawce – niby zabawka, a spełniała bardzo ważną rolę w starożytnych Chinach. Powstały one około 2800 lat temu. Używali ich głównie wojskowi, do obliczenia długości dzielącej ich od tunelu nieprzyjaciela. Do konstrukcji wykorzystywano drzewo bambusowe, jedwabnego materiału, dla jakości latawca oraz jedwabnych sznurków(o ile mi wiadomo są to najmocniejsze wiązania, wykorzystywane obecnie w nabojach przeznaczonych na pokazy i festyny, gdzie po wystrzeleniu otwiera się spadochronik(przymocowany na tych sznurkach), który po chwili opada swobodnie na ziemię). Zazwyczaj latawce miały kształt ptaków lądowych w celu zmylenia wroga. Kiedy wróg potrafił już zestrzelić latawiec, razem z nim spadały ulotki propagujące przeznaczone dla wojowników. Miały one na celu (tak jak i dzisiaj) „zrobić z rozumu wodę”.Wielu ludzi uważa, że to bracia Wright jako pierwsi wznieśli się w przestworza. Jednak wg chińskich zapisków rozrywką cesarzy były loty skazańców na latawcu przeznaczonym dla ludzi. Jeden z nich przeleciał aż 3 km, kiedy to bracia Wright podczas pierwszych prób przelecieli zaledwie 280 m . Dzięki wielkim latawcom wróżono również przyszłość. Przed morską wyprawą handlową przywiązywano do latawca tak idiotyczną bądź pijaną osobę, która się na to zgodzi. Jeśli uniesie się, można spokojnie ruszać z misją handlową, jeżeli nieszczęśnik spadnie, nie warto wsiadać na pokład spadochronu przypisuje się Leonardowi Da Vinciemu. Zapomniano wspomnieć, iż Chińczycy półtora tysiąclecia wcześniej używali jest też stwierdzenie, że to Europejczycy wynaleźli balony napędzane ciepłym powietrzem. Już w Epoce Trzech Królestw (III w. plemię w południowej części Chin używało tego środka rozrywki i też nie są w pełni europejskim wynalazkiem. Ich prototypem była „bambusowa ważka”(kiedyś o ile się nie mylę w chipsach dołączano taki wiatraczek jako dodatek).Pismo – jest to jedno z głównych wynalazków chińskich. Bez niego nie istniałaby historia, nie istniałoby wiele rzeczy, z których sobie sprawy nie zdajemy. W starożytnych Chinach powstało pismo piktograficzne( obrazkowe). Obecnie niewielką częścią znaków są także „krzaczki” ideograficzne (wyrażenie treści bez użycia liter). W Chinach wynaleziono również druk, papier oraz proch – o czym nie będę się rozpisywał, gdyż są to najbardziej znane wynalazki. Kompas- trzecie(po druku i papierze) z Wielkich Wynalazków. Na czym polega działanie tego urządzenie nie muszę wyjaśniać. Chińczyków zaczął interesować magnetyzm od kiedy tylko go odkryli. Kiedy Europejczycy dostali w swoje ręce kompas myśleli, że jest to korzystanie z zasobów magii, dlatego kapitanowie okrętów, kryli go przed resztą załogi. W przeciwieństwie do obecnych kompasów , ten zawsze wskazywał południe. Przed odkryciem magnetyzmu skonstruowano wóz , na którym postawiono figurę zawsze wskazującą południe. Wykorzystano tu przekładnie. Był to również wielki szok dla Europejczyków , którzy przybyli do Chin. Należy także pamiętać, iż kompas służył do sprawdzania feng shui(planowanie miast tak, aby współgrały z naturą). Idea szerokości i długości geograficznych również narodziła się w Chinach – jej twórcą był Zhang Heng. Jednym z wynalazków tego inżyniera i matematyka było urządzenie sygnalizujące cesarza o trzęsieniu to wielkie urządzenie z 8 głowami - każda wskazywała jeden kierunek świata. Podczas trzęsienie ziemi kula z paszczy smoka wpadała do paszczy żaby wskazując kierunek trzęsienia ziemi. Nadworny historyk opisuje, jak nawracano sceptyków: Pewnego razu jeden ze smoków wypuścił z paszczy kulkę, chociaż nie było żadnego wyczuwalnego wstrząsu. Wszyscy uczeni w stolicy byli zadziwieni tym dziwnym przypadkiem, który zdarzył się pomimo braku trzęsienia ziemi. Jednakże kilka dni później przybył posłaniec z wiadomością o trzęsieniu ziemi w Longxi w prowincji Gansu, około 200 kilometrów na północny-zachód. Na tej podstawie wszyscy uznali tajemniczą moc instrumentu. Od tego czasu wyznaczanie kierunku, z jakiego przychodzi trzęsienie ziemi, stało się obowiązkiem urzędników Biura Astronomii i godnym podziwu jest tzw. tryskająca misa. Dwa uchwyty przy wypełnionej wodą wazie przez odpowiednie pocieranie powinny „unieść wodę w powietrze”. Woda po prostu zaczyna tryskać do góry. Woda może tryskać nawet do 1 metra. Mówi się, iż cesarze myli dzięki tym naczyniom Państwie Środka odkryto również efekt żyroskopowy. Ponieważ, duża część ludzi nie kojarzy, z czym je się żyroskop podam jeden przykład. Ucząc się jeździć na rowerze, na pewno próbowaliście jazdy bez trzymania kierownicy. Dzieje się tak właśnie dzięki efektowi żyroskopowemu działającemu na przednie drogomierze powstały również w Chinach. Działy one tylko dzięki przekładnią. Umówiony sygnał(np. uderzenie figurki o dzwonek) sygnalizował przebycie danej odległości(zazwyczaj 10 albo 1 Li [li ≈ 500 m]).Chińczycy bez przeszkód potrafili wykorzystać siłę wiatru. Stworzyli pojazdy napędzane przez wiatr, które umożliwiały przejażdżkę dla nawet 30 osób naraz. Ten środek transportu napędzano poprzez dodanie żagla do zwykłego wozu. Obecnie jednym ze sportów jest jazda „samochodami żaglowymi”(ta nazwa to mój wymysł, nie wiem, czy takowa istnieje).Skoro o żaglach mowa, to dlaczego by nie wspomnieć o żegludze? Nie mogę powiedzieć, że Chińczycy wynaleźli łodzie zasilane siłą wiatru. Jedno jest pewne – jako pierwsi nauczyli się pływać statkami żaglowymi pod wiatr, kiedy to w Europie uważano, iż jest to niemożliwe. Odkryciem starożytnych Chin były również pierwsze rakiety wieloczłonowe. W tym czasie była to broń o największym zasięgu. Pod koniec lotu, kiedy spalała się resztka prochu, rakieta wystrzeliwała dodatkowe pociski, zapalające maszty Anglicy w 1842 r. atakowali chińskie wybrzeża statkami o napędzie kołowym, byli zaskoczeni, że Chińczycy posiadali podobne jednostki. Jak się okazuje jeszcze 1000 lat wcześniej Chińczycy dysponowali podobnymi, mniej ulepszonymi statkami. Ten wynalazek był pomysłem Państwa Środka, za pewne dotarł do Europy już podczas pierwszych wypraw do Shi Huang – pierwszy cesarz, jeden z najsurowszych, gdyż władza odbiła mu rozum. Jednak szanowany i ceniony przez swój lud. To on stworzył 8 tysięcy terakotowych rzeźb, które początkowo miały mu pomóc osiągnąć nieśmiertelność, a w momencie kiedy okazało się, że jest to absurdalny pomysł, rzeźby z terakoty stały się służącymi w drodze pośmiertnej. Kiedy odkryto zakopane posągi znaleziono też część broni, leżącej pod rzeźbami. Za pewne każdy wojownik miał broń. Co najlepsze, mimo upływu 2000 lat miecze zakopane pod ziemią zachowały swoją ostrość. Świadczy to o jakości wykonanego kusze powstały właśnie w Chinach. Mimo dużej produkcji owej broni mechanizmy spustowe były wykonane tak precyzyjnie jak przy dzisiejszej broni. Wyprzedzały one o 1300 lat swoje odpowiedniki w Europie. Kusza posiadała magazynki na strzały. Stworzono więc pierwszą broń maszynową. W ciągu 15 minut przeciętny kusznik mógł wystrzelić 2000 konne było również znaczniej rozwinięte niż w Europie. Wynalazkiem, który podwyższał ten poziom były metalowe strzemiona zapewniające dominację na europejskich polach wynalazków znacznie usprawniło chińskie rolnictwo, żelazny pług. Można było go używać nawet na twardej ziemi, zmieszanej z licznymi kamieniami. Zakrzywiony lemiesz pozwalał na odrzucanie wykopanej ziemi na mnożącym plony było sianie niektórych roślin w rzędach. Pozwalało to na swobodny rozwój roślin. Po raz pierwszy wykorzystano tutaj siewniki, które usprawniły rolnictwo. Metoda ta dodawała efektywności ponieważ zakopane pod ziemią ziarna nie kusiły okolicznego ptactwa na podkradanie ich. W tym samym czasie chłopi nie mogli się uporać z denerwującymi ptakami zżerającymi część nasion. Drewniane woły popularnie nazywane taczkami też powstały w Kanał – wielkie osiągnięcie, niestety w Europie mało popularne. Jest to sieć irygacyjna łącząca żyzną południowowschodnią część Chin z pustynną północnowschodnią częścią Chin. Budowa kanału rozpoczęła się ok. V w. Liczy on ok. 2000 km a szerokość wynosi 20-320 m. Najbardziej zadziwiający fakt jest taki, iż ok. 200 km zrobiono w ciągu 3 lat. Reszta kanału była budowana wolniej. Często używana jako sposób komunikacji. Mnóstwo mostów wzniesiono nad tym kanałem. Są one w kształcie łuku, na tyle wielkiego, aby statki transportujące bez problemu się zmieściły. Kanał przecina 5 głównych rzek chińskich : Huang He, Jangcy, Huai He, Hai He Qiantang Jiang. Na kanale zbudowane są 24 śluzy kanałowe. Służą one do pokonywania różnic poziomu wody przez statki. Powszechnie uznaje się, że jej pomysłodawcą był Leonardo Da Vinci. Jednak w Chinach pojawiła się ona trochę wcześniej, co widać na powyższym przykładzie. Pompy łańcuchowe zasilane wiatrem też zostały wynalezione w Chinach. Dzięki nim przenoszono wodę z niższych terenów na wyższe. Kiedy Marco Polo przybył do Chin jego uwagę zwróciło targowisko. Byli tam tancerze, muzycy, poeci, no i oczywiście handlarze. Bardzo tanio można było kupić wiele rzeczy. W niektórych miastach formą płatniczą był jedwab. W jednym z budynków oferowano mu jedzenie za pieniądze. Pomysł ten przywieziono do Europy i nazwano go restauracją(chociaż coś podobnego działało już w Europie). W chińskich restauracja zaobserwował możliwość kupna dań na wynos. Strasznie smakował mu makaron. W Europie jednak makaron pojawił się wcześniej. Najprawdopodobniej arabowie dostarczyli go kilka wieków wcześniej do Europy. Nowością dla niego było picie alkoholu destylowanego – pierwszego na świecie. Marco Polo zaobserwował również składane parasole. Nie będę opisywał Wielkiego Muru Chińskiego, czy też innych popularnych wynalazków, gdyż większość z Was na pewno o nich dużo słyszała. Chciałbym powiedzieć słowem zakończenia, iż potęga chińska traciła na wartości dopiero w XIX w. po odkryciu maszyny parowej. Wydaje mi się jednak, że gdyby na początku poprzedniego stulecia nie miała miejsce taka sytuacja jak się wydarzyła, to Chiny nadal byłyby potęgą. Owszem, teraz produkcja Chin jest największa na świecie. ChRL nie zasługuje jednak na miano potęgi. Tandeta, tandeta i jeszcze raz tandeta. Obecna władza każe produkować na ilość nie na jakość. Moim zdaniem poprzez przywrócenie cesarstwa, produkcja w Chinach byłaby podobna do japońskiej. Hu Jintao pewnie nie docenia pracy tych, którzy przez tysiące lat starali się o dobre imię Chin na całym świecie. Jak to zawsze wypada na koniec powiedzieć: „Ma ktoś jakieś pytania?”Źródła: „Inventions of the Great Ancient Chinese Empire” – angielski film dokumentalny z Discovery Science„ – niestety tylko angielska wersja wikipedii„ Marca Polo „Opisanie świata”(przekład Anny-Ludwiki Czerny, 1953)„ „ „ „ „ „ „ „ „ „ - zdjęcia
Autor: o. Jacek Gniadek SVD Chiny zawsze były owiane tajemnicą. Chińczycy uważali swój kraj za pępek świata i zamykali się przed obcymi wpływami. Byli jednak tacy, którzy przeniknęli za tę szczelną zasłonę, uchylając ją dla reszty świata. Jezuicka formacja Michał Boym urodził się we Lwowie w 1612 r. w rodzinie pochodzenia węgierskiego. Dwa lata wcześniej zmarł w Chinach o. Matteo Ricci SJ, jeden z najważniejszych misjonarzy w historii Chin. Włoski jezuita zdawał sobie sprawę, że powodzenie jego misji będzie zależało od poznania i zrozumienia chińskiej kultury. Przyszły polski misjonarz miał więc dobre wzorce. Uczył się od najlepszych i był pojętnym uczniem. Wielki Mur Chiński w okolicach Pekinu (fot. Jacek Gniadek SVD) Boym wstąpił do Towarzystwa Jezusowego w Krakowie w 1631 r. Od dziecka marzył, by zostać misjonarzem w Chinach. Pierwsi chrześcijanie o orientacji nestoriańskiej przybyli do Chin już w VII w. Szlaki miał już przetarte przez włoskich misjonarzy, najpierw przez franciszkanina Jana z Montecorvino (zm. 1328), potem przez jezuitę Matteo Ricciego, który w 1583 r. wjechał do Chin kontynentalnych i rozpoczął systematyczną pracę misyjną. Dokonał rzeczy, które dla wielu misjonarzy były wcześniej nieosiągalne. O przedostaniu się do Chin marzył jego współbrat, św. Franciszek Ksawery (zm. 1552), który po nieudanej próbie przedostania się na kontynent umarł na chińskiej wyspie Sanzao. Boym musiał o tym wszystkim wiedzieć, kiedy podczas swojej formacji kapłańsko-zakonnej przygotowywał się do pracy misyjnej na Dalekim Wschodzie. Ojciec sinologii Podobnie jak o. Ricci, Boym swoją posługę misyjną w Państwie Środka zaczął od nauki języka chińskiego. Polski jezuita stał się jednym z kilku ojców sinologii, a więc nauki o Chinach uprawianej europejskimi metodami. Misjonarze europejscy w Chinach zdobywali wiedzę o tym kraju, aby móc lepiej prowadzić ewangelizację. Również Boym przystosował swój sposób bycia do modelu chińskiego zgodnie z zasadą św. Pawła, by stać się Chińczykiem dla Chińczyków. Nie różnił się w tym od swoich współbraci, którzy pracowali w Chinach. Dokonał jednak czegoś, o czym inni nie pomyśleli. Boym był pierwszym europejskim misjonarzem, który dostarczył Zachodowi usystematyzowaną wiedzę na temat zdobyczy naukowych, geografii, historii, filozofii i kultury Chin. Agnieszka Couderq, sinolog i wiceprezes Fundacji „Michał Boym” na rzecz Wymiany Kulturowej, w wywiadzie dla Polskiego Radia wymienia jego zasługi: „To on pierwszy opracował atlas Chin, gdzie pozaznaczał główne rzeki i miasta, a także informacje o najważniejszych kopalniach złota, srebra czy ołowiu. Był człowiekiem, który przetłumaczył i zinterpretował Chiński Kanon Żółtego Cesarza, który do dziś jest podstawą tradycyjnej medycyny chińskiej. Jest on także znany z Flora Sinensis, w której przedstawił nieznane w Europie rośliny i zwierzęta. Opisał także ponad 200 chińskich leków”. Zakazane Miasto – dawny pałac cesarski dynastii Ming i Qing, znajdujący się w centrum Pekinu (fot. Jacek Gniadek SVD) Nie tylko teologia Dla Boyma i jego towarzyszy nauka języka lokalnego i studiowanie innych świeckich nauk, a nie tylko teologicznych, było czymś oczywistym. Zdawali sobie sprawę, że wiedza pozwoli im zbliżyć się do Chińczyków. Dzięki nim chrzest przyjmowali wykształceni i wpływowi Chińczycy. Wysokim chińskim urzędnikiem nawróconym na katolicyzm był sługa Boży Paweł Xu Guangqi (zm. 1633), towarzysz Ricciego, z którym przetłumaczył na język chiński Elementy Euklidesa. W przeciwieństwie do dominikanów, którzy prowadzili działalność chrystianizacyjną wśród prostego ludu, jezuici starali się nawrócić elity cesarstwa. Dzięki nim, w czasach kiedy Boym pracował w Chinach, chrzest przyjęli cesarzowa matka, główna żona Yungli, a także młodociany następca tronu, książę Konstantyn. Jezuici robili dokładnie to, do czego zachęcał sto lat temu w przełomowym dla misji dokumencie papież Benedykt XV (zm. 1922). W liście apostolskim Maximum illud pisał, że misjonarz dobrze wykształcony nie tylko w naukach teologicznych, ale także świeckich „cieszyć się będzie autorytetem wśród ludzi, zwłaszcza jeśli przebywać będzie pośród narodu, w którym zainteresowania nauką są w wielkiej czci i poważaniu”. Prawdziwy odkrywca Boym do dzisiaj cieszy się u Chińczyków wielkim szacunkiem, ponieważ w przeciwieństwie do Marco Polo (zm. 1324), włoskiego kupca i podróżnika, pokazał prawdziwy i naukowy opis Chin, a nie fantastyczny obraz Państwa Środka. Polski jezuita kochał Chiny i do końca był im wierny. Gdy dotarł do Chin, Państwo Środka było rozdarte wojną domową. Aby wypełnić powierzoną mu przez chińskiego cesarza Yongli misję dyplomatyczną, udał się w trudną i długą podróż z Chin do Europy i z powrotem. Z okazji 400. rocznicy urodzin Michała Boyma wydano w Chinach książkę „Dzieła Michała Boyma” zawierającą 770 tysięcy znaków. Dzieła Boyma zostały przetłumaczone z łaciny na język polski przez Edwarda Kajdańskiego, autora książki Michał Boym, ostatni wysłannik dynastii Ming. Ceniony Dokonania Boyma, wybitnego polskiego misjonarza, który był równocześnie przyrodnikiem, kartografem, pisarzem, podróżnikiem, a także posłem cesarza Yongli do Europy, są w dużej mierze dzisiaj zapomniane. Nie zapomniał o nim Xi Jinping. W przededniu oficjalnej wizyty w Polsce przewodniczący Chin Xi Jinping w opublikowanym na łamach dziennika „Rzeczpospolita” artykule zatytułowanym „Chiński wiatr współpracy” przywołał postać polskiego misjonarza Michała Boyma, który przybył do Chin w XVII wieku i zyskał sobie przydomek „polskiego Marco Polo”. Michał Boym zmarł w Guangxi w 1659 r. w wieku 49 lat. Warto powracać do tej postaci nawet po czterech wiekach i uczyć się od niego, ponieważ jego metoda misjonowania jest aktualna i skuteczna. o. Jacek Gniadek SVDPrezes Stowarzyszenia Sinicum Tekst ukazał się w czasopiśmie „Misje dzisiaj”, maj-czerwiec 2020, s.
Data utworzenia: 18 stycznia 2018, 15:49. Polscy przestępcy działający metodą „na wnuczka” i „na policjanta” doczekali się naśladowców z Dalekiego Wschodu. Chińczycy postanowili w ten sam sposób wyłudzać pieniądze od swoich rodaków! W kilku miejsca w naszym kraju urządzili sobie centra telefoniczne, z których dzwonili do mieszkańców Chin i wyłudzali od nich pieniądze. W bardzo krótkim czasie zarobili blisko 2 miliony euro. Podczas operacji przeciw gangsterom zatrzymano też... polską celebrytkę Izabela M.. Jaki ma związek ze sprawą? Ten wątek sprawdza właśnie prokuratura! Polska celebrytka zatrzymana Foto: Kapif W kilku luksusowych willach Lublinie, pod Warszawą i w Krakowie chińscy przestępcy założyli swoiste biura „call center”. To stąd kilkudziesięciu obcokrajowców codziennie wydzwaniało do Chińskiej Republiki Ludowej. Działali według doskonale znanej w naszym kraju metody „na policjanta”. Nie przepłacaj w sklepach stacjonarnych! Rondle już od 8 złotych! - Podawali się za funkcjonariuszy chińskich urzędów walczących z przestępczością. Informowali o różnych wymyślonych postępowaniach karnych, które toczą się wobec rozmówców i przy użyciu socjotechnik zmuszali Chińczyków do przelewania pieniędzy na ich konta - mówi dla Agnieszka Kępka, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Przestępcza działalność kwitła w najlepsze w Lublinie, Józefowie, Konstancinie od 2016 r. Dziś gang został zlikwidowany. Antyterroryści zatrzymali 50 osób. 48 z nich to Chińczycy, pozostałe to dwie pomagające im Polki. Główną szefową interesu była tancerka Izabela M. W domu kobiety znaleziono nielegalny karabin maszynowy, dubeltówkę i 100 tysięcy złotych w gotówce. Czy w gangu działała... polska celebrytka Izabela M.. Ten wątek sprawy sprawdza prokuratura. Izabela M. to tancerka i modelka. Ma za sobą, występ w "Tańcu z Gwiazdami" w czasach, gdy emitowała go stacja TVN. Nie wiadomo jeszcze w jakim charakterze Izabela M. miała pomagać Chińczykom i czy była świadoma, co robią oszuści. Zatrzymani są teraz przewożeni na przesłuchania. Członkom chińskiego gangu „wnuczków” grozi do 15 lat więzienia. Tak młode małżeństwo oszukiwało emerytów Wyznanie złodzieja /10 Policja zlikwidowała chiński gang działający w Polsce Materiały policyjne Chińczycy mieszkali w kilku miejscach w Polsce. Stąd dzwonili do ojczyzny wyłudzając pieniadze /10 Policja zlikwidowała chiński gang działający w Polsce Materiały policyjne W luksusowych willach urządzono prowizoryczne "call center" /10 Policja zlikwidowała chiński gang działający w Polsce Materiały policyjne W luksusowych willach urządzono prowizoryczne "call center" /10 Policja zlikwidowała chiński gang działający w Polsce Materiały policyjne W luksusowych willach urządzono prowizoryczne ale doskonale wyposażone "call center" /10 Policja zlikwidowała chiński gang działający w Polsce Materiały policyjne W luksusowych willach urządzono prowizoryczne "call center" /10 Policja zlikwidowała chiński gang działający w Polsce Materiały policyjne W luksusowych willach urządzono prowizoryczne ale doskonale wyposażone "call center" /10 Policja zlikwidowała chiński gang działający w Polsce Materiały policyjne Zatrzymano 48 Chińczyków /10 Polska celebrytka zatrzymana Kapif Izabela M. jest tancerką /10 Polska celebrytka zatrzymana Kapif Kobieta brała udział w "Tańcu z gwiazdami" /10 Polska celebrytka zatrzymana Kapif Nie wiadomo jeszcze, czy kobieta usłyszy zarzuty Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: